Moim zdaniem liczenie spalonego paliwa poprzez dolanie to głupota. Zawsze można postawić motocykl w innej pozycji czy coś, najlepsza metoda to tak jak robię w samochodzie, jeżdzę aż zgaśnie, nalewam 5l i jeźdzę wtedy do samego końca i liczę.
Na moto robię to samo, tylko trzymam 1l benki w plecaczku zeby potem dojechać :)
Na moto robię to samo, tylko trzymam 1l benki w plecaczku zeby potem dojechać :)